PRZED NAMI
- niezapomniany trekking w Wielkich Himalajach Nepalu
- wspaniałe widoki na najwyższe szczyty Ziemi
- dotarcie do północnej i południowej bazy pod Kanczendzongą
- przekroczenie wysokich przełęczy
- noclegi w klimatycznych wioskach
- spotkanie z buddyjską kulturą i wizyty klasztorach
- zabytki starego miasta Katmandu i klimat dzielnicy Thamel
O WYPRAWIE
Himalaje budzą szacunek i podziw. Do niedawna zupełnie nieznane, swoje tajemnice zaczęły odsłaniać na początku XX wieku wraz z pierwszymi Europejczykami zaglądającymi w najwyższe góry świata. Nepal i jego egzotyczna kultura, ośmiotysięczne, ośnieżone szczyty, wiecznie zielone lasy dolin, rwące potoki i kryształowe jeziora, czy lokalni mieszkańcy kruszyły serca i powodowały westchnienia najtwardszych alpinistów.
Himalaje najlepiej odkrywać podczas wędrówki. Jedną z najciekawszych, a zarazem najmniej uczęszczanych tras jest szlak wokół Kanczendzongi. Podczas naszej wyprawy postaramy się zweryfikować te oceny. Trasa poprowadzi nas dolinami rzek Tamor, Ghunsa i Simbuwa przez niewiarygodne bogactwo krajobrazów: od subtropikalnej dżungli, przez iglaste modrzewiowe lasy, rododendronowe ukwiecone zarośla, po skały, śniegi i lody. Dotrzemy do symbolicznych punktów wyznaczających północną i południową bazę wypraw zdobywając trzeci najwyższy szczyt Ziemi. Większość obszaru przez który będziemy wędrować objęta jest ochroną Kanchanjunga Conservation Area Project, a sam ośmiotysięcznik położony jest na granicy z indyjskim Sikkimem.
Przez dwa i pół tygodnia wędrówki będzie nam towarzyszyła niezliczona liczba sięgających nieba szczytów, w tym majestatyczne siedmiotysięczniki Jannu, Kangbachen i Kabru, oraz wielowierzchołkowy masyw samej Kanczendzongi. Przeżyjemy magiczne wschody i zachody wpatrzeni we wspaniałe ściany mieniące się w promieniach słońca. Przystaniemy w wielu klimatycznych wioskach, poznamy kulturę różnych grup etnicznych głównie Limbu i Szerpów, odwiedzimy buddyjskie i hinduistyczne klasztory i inne miejsca sacrum, spróbujemy kuchni łączącej w sobie nuty Indii i Tybetu. Wyprawa Po Dwóch Stronach Kanczendzongi będzie niezapomnianą mozaiką najwyższych gór, wspaniałych widoków i prawdziwej przygody.
Plan wyprawy
1 dzień: Wylot z Warszawy
Spotykamy się na Lotnisku Chopina w Warszawie i wylatujemy do Nepalu.
2 dzień: Pierwsze kroki w Katmandu
Po przylocie do Katmandu kwaterujemy się w hotelu i udajemy się na krótki odpoczynek. Po południu ruszamy na pierwszy spacer po stolicy Nepalu i robimy ostatnie przygotowania do trekkingu, np. odebranie pozwolenia na trekking i ostatnie zakupy. Wieczorem spotykamy się na uroczystej powitalnej kolacji. Nocleg w hotelu.
3 dzień: Katmandu – Bhadrapur – Taplejung
Wcześnie rano jedziemy na lotnisko i lecimy do miasta Bhadrapur, położonego w południowo-wschodnim Nepalu w prowincji Koshi tuż przy granicy z Indiami. Przelot trwa około 45 minut podczas których przy dobrej pogodzie mamy możliwość ujrzenia po raz pierwszy Wielkich Himalajów Nepalu górujących na północnym horyzoncie.
Po wylądowaniu w Bhadrapur i odebraniu bagaży przesiadamy się do jeepów, które zawiozą nas do miasteczka Taplejung (1780 m n.p.m.), największego miasteczka w rejonie Kanczendzongi, położonego w górach w północno-wschodniej części prowincji. Asfaltowa, kręta, ale niezwykle widokowa droga wije się górzystymi grzbietami wśród plantacji herbaty, kilkukrotnie obniża się w głębokie doliny, by ponownie wspiąć się na ich przeciwległe zbocza. Pokonanie 240 km odcinka zajmuje nam dobre 8 godzin z przerwą na lunch w połowie drogi. Po dotarciu do Taplejung kwaterujemy się w hotelu i udajemy się na kolację w restauracji. Nocleg w hotelu.
4 dzień: Taplejung – Tapethok – Lamatar
W Taplejung kończy się asfalt, choć mocno wyboista, szutrowa droga jezdna prowadzi jeszcze w górę doliny rzeki Tamor. Ostatni raz wsiadamy do jeepów i podjeżdżamy sią całe 30 km, co zajmuje nam nawet 3 godziny. Jako że Taplejung położone jest wysoko nad dnem doliny, podjazd rozpoczynamy od długiego zjazdu w dno doliny Tamoru, podczas którego obniżamy się o blisko 900 merów. Po osiągnięciu dna doliny jedziemy w bliskiej odległości od rzeki jej południowych brzegiem mijając elektrownię wodną, wioski Siwan, Thiwa i Chirwa, aż w końcu docieramy do dużej osady Tapethok (1340 m n.p.m.). To tu zaczynamy nasz trekking do Pangpema i Oktang – północnej i południowej bazy wypraw na Kanczendzongę, trzecią górę świata.
Jako że ta część doliny rzeki Tamor zamieszkiwana jest głównie przez grupę etniczną Limbu na powitanie częściej niż Namaste słyszy się radosne Sewaro. Przechodzimy po wiszącym moście na prawy brzeg rzeki Tamor i rozpoczynamy naszą wędrówkę w górę rzeki starą ścieżką zbudowaną z ułożonych misternie dużych kamieni. Przechodzimy obok wioski Lelep i docieramy do kolejnej Sekathum położonej u ujścia rzeki Ghunsa do Tamoru, gdzie zatrzymujemy się na lunch. Rzeka Ghunsa to jeden z głównych dopływów Tamoru, wypływa z samego lodowca Kanczendzonga, a jej doliną będziemy podążać aż do północnej bazy. Kontynuujemy wędrówkę głęboko wciętą doliną zmieniając 3 razy brzeg rzeki po wiszących mostach, aż docieramy do wioski Lamatar (1890 m n.p.m.). Kolacja i nocleg w lodży.
Czas wędrówki tego dnia ok. 5 godzin, dystans 11,5 km.
5 dzień: Lamatar – Gyabla
Za Lamatar ścieżka ponownie zmienia brzeg rzeki, po czym czeka nas ostre i dość długie podejście do szerpańskiej wioski Amjilosa. Położona wysoko nad dnem doliny, na odsłoniętym zboczu pełnym tarasowych pól uprawnych zapewnia pierwsze widoki na ośnieżone szczyty. Za Amijlosa obchodzimy rozległe zbocze wysoko nad nurtem rzeki, a sama dolina z kierunku wschód-zachód zmienia orientację na północ-południe. W połowie dnia obniżamy się nieco w dno doliny i docieramy do miejsca zwanego Dhangyam, gdzie zatrzymujemy się na lunch w jedynej lodży. Po odpoczynku i krótkiej wędrówce wzdłuż rzeki czeka nas jeszcze jedno ostre podejście, po którym docieramy do rozległych łąk pasterskiej osady Gyabla (2780 m n.p.m.), celu naszej wędrówki tego dnia. Kolacja i nocleg w lodży.
Czas wędrówki tego dnia ok. 6 godzin, dystans 9,8 km.
6 dzień: Gyabla – Ghunsa
Na wysokości Gyabla dolina rzeki Ghunsa ponownie zmienia kierunek przebiegu na wschodnio-zachodni. Kontynuujemy wędrówkę północnym zboczem utrzymując stałą bezwzględną wysokość przez co po jakimś czasie ścieżka ponownie spotyka się z dnem doliny, a my przez dłuższy czas idziemy wzdłuż malowniczej rzeki. Gęste deszczowe lasy liściaste powoli zanikają, a w ich miejsce pojawiają się wysokie modrzewie i kwitnące kolorowo o tej porze roku rododendrony. Mijamy pierwsze murki mani, po czym przez ogrodzone pastwiska wchodzimy do sporych rozmiarów wioski Phale, gdzie zatrzymujemy się na zasłużony lunch. Znajdują się w niej również dwa buddyjskie klasztory, co oznacza, że na dobre wkraczamy na tereny zamieszkane przez wyznających buddyzm Szerpów. Po lunchu kontynuujemy łagodne podejście wzdłuż rzeki Ghunsa, aż w końcu po wiszącym moście wchodzimy do wioski o tej samej nazwie. Kolacja i nocleg w lodży.
Czas wędrówki tego dnia ok. 5 godzin, dystans 10,1 km.
7 dzień: Ghunsa / aklimatyzacja
Ghunsa (3430 m n.p.m.) co serce regionu. Znajdują się w niej liczne lodże, sklepiki, check point dla turystów wchodzących w Kanchanjunga Conservation Area Project, szkoła i kolejny duży klasztor. Jest to również najwyżej położona całorocznie zamieszkana osada po północno-zachodniej stronie Kanczendzongi, choć sporo mieszkańców pojawia się tu tylko na sezony trekkingowe. Robimy tu dzień aklimatyzacyjny, aby nasz organizm przyzwyczaił się do dużej wysokości i mniejszej ilości tlenu. Po śniadaniu ruszamy „na lekko” na kilkugodzinną wędrówkę w kierunku przełęczy Napsang La. Docieramy do czoła lodowca i po raz pierwszy na wyprawie dotykamy wysokości 4000 m n.p.m. Wieczorem schodzimy do Ghunsa na kolację i nocleg w lodży.
Czas wędrówki tego dnia ok. 6 godzin, dystans 9,8 km.
8 dzień: Ghunsa – Kambachen
W Ghunsa zostawiamy depozyt, ponieważ ponownie będziemy przechodzić przez wioskę za 3 dni w drodze na przełęcz Selele. Tymczasem kontynuujemy trekking główną doliną na północ do sezonowej pasterskiej osady Kambachen. Przez znaczną część podejścia łagodnie wznoszący się szlak prowadzi przez rododendronowy las wschodnią stroną doliny, u zamknięcia której pojawiają się kolejne wysokie i ośnieżone szczyty. Mijając górną granicę lasu trawersujemy potężną morenę czołową lodowca Kumbhakarna, po minięciu której pojawiają się imponujące widoki na wyróżniający się siedmiotysięcznik Jannu (7711 m n.p.m.). Tuż przed samym Kambachen (4050 m n.p.m.) ostatni raz przechodzimy po wiszącym moście na drugi brzeg rzeki Ghunsa i docieramy do osady położonej u ujścia doliny rzeki Nupchu. Po lunchu i odpoczynku dla chętnych wyjście aklimatyzacyjne do punktu widokowego na Jannu (4550 m n.p.m.). Kolacja i nocleg w lodży.
Czas wędrówki tego dnia ok. 5 godziny, dystans 10,4 km.
9 dzień: Kambachen – Lhonak
Kambachen założona została przez imigrantów z Tybetu, którzy przybyli tu przez wysokie himalajskie przełęcze w latach 50-tych XX wieku po zajęciu Tybetu przez Chiny. Nie zadomowili się oni jednak tu na długo i szukając bardziej przyjaznego miejsca do życia przenieśli się kilkaset metrów niżej do Ghunsa, co w języku tybetańskim oznacza letnie pastwisko. Kambachen pozostała jednak ich przysiółkiem, wykorzystywanym do letniego wypasu jaków.
Z Kambachen szlak dalej prowadzi główną doliną na północny-wschód w niewielkiej odległości od rzeki Ghunsa, która wraz z wysokością staje się coraz węższa. W końcu w połowie odcinka dochodzimy do jej źródeł bijących z ogromnego lodowca Kanczendzonga. Wspinamy się na morenę czołową lodowca i docieramy do sezonowego kramu z herbatą w Ramtang, gdzie zatrzymujemy się na odpoczynek. Pretekst ku temu jest podwójny, ponieważ z tego miejsca po raz pierwszy rozpościera się wspaniały widok na potężny masyw Kanczendzongi. Choć jej główny wierzchołek przesłonięty jest przez wierzchołek zachodni i siedmiotysięczny szczyt Kangbachen (7902 m n.p.m.) góra robi piorunujące wrażenie. Wpatrzeni w trzeci szczyt świata wędrujemy dalej po morenie bocznej lodowca Kanczendzonga i docieramy w końcu do sezonowej bazy turystycznej Lhonak (4760 m n.p.m.). Kolacja i nocleg w lodży.
Czas wędrówki tego dnia ok. 5 godziny, dystans 9,3 km.
10 dzień: Lhonak – Pangpema – Lhonak
Kulminacyjny dzień wyprawy. Ruszamy tuż po świcie, by możliwie wcześnie dotrzeć do oddalonego o 7,7 km Pangpema, północnej bazy wypraw na ośmiotysięcznik Kanczendzonga. Trasa podejścia nadal prowadzi wzdłuż olbrzymiego lodowca Kanczendzonga i obiera wyraźny kierunek wschodni. Pierwsza połowa to wędrówka łagodnymi trawiastymi grzbietami przez tereny zamieszkiwane przez owce blue sheep. W drugiej wędrówka staje się dużo bardziej wymagająca i emocjonująca. Trawersujemy kilka potężnych osuwisk, z których najmłodsze powstało zaledwie przed kilkoma laty. Ich przejście wymaga wyjątkowej ostrożności ze względu na osuwającą się ścieżkę i sporadycznie spadające kamienie. W końcu po 5-godzinnej wędrówce dochodzimy do kamiennego schronu w Pangpema na wysokość 5142 m n.p.m. Jest to pierwszy punkt na trasie naszego trekkingu, z którego w pełnej okazałości możemy podziwiać główny wierzchołek Kanczendzongi (8586 m n.p.m.), do tej pory ukryty za niższymi szczytami. Jej północna, imponująca ściana wyłania się spomiędzy sześciotysięcznych szczytów Ramtang i Cross Peak. Robimy godzinną przerwę na odpoczynek i sesję fotograficzną delektując się wspaniałymi widokami. Następnie ruszamy w dół znaną już ścieżką, w trudniejszych miejscach podwajając ostrożność i wracamy do lodży w Lhonak. Kolacja i nocleg w lodży.
Czas wędrówki tego dnia ok. 9 godziny, dystans 15,4 km.
11 dzień: Lhonak – Ghunsa
Po śniadaniu kontynuujemy zejście pokonywaną dwa dni wcześniej moreną boczną lodowca Kanczendzonga, a następnie doliną rzeki Ghunsa. W Kambachen robimy postój na odpoczynek i lunch, po dojściu do Ghunsa (3430 m n.p.m.) kolacja i nocleg w lodży.
Czas wędrówki tego dnia ok. 7 godzin, dystans 19,7 km.
12 dzień: Ghunsa – Selele
Pora na zmianę dolin i wędrówkę w kierunku południowej bazy pod Kanczendzongą. Opuszczamy Ghunsa i dolinę rzeki o tej samej nazwie i kierujemy się na południe w stronę doliny rzeki Simbuwa. Pierwszy dzień to ostre podejście na grzbiet, po jego osiągnięciu długi trawers w kierunku nietypowej przełęczy, a z niej kolejny do zabudowań bazy turystycznej Selele (4200 m n.p.m.). Kolacja i nocleg w lodży.
Czas wędrówki tego dnia ok. 5 godzin, dystans 6,2 km.
13 dzień: Selele – Tseram
Po śniadaniu kontynuujemy wędrówkę na południe. Pokonujemy kolejne trzy przełęcze przedzielone niewielkimi obniżeniami, w tym najwyższą Sinelapche (4724 m n.p.m.) i schodzimy bardzo ostrym i długim zejściem do osady Tseram (3870 m n.p.m.) położonej w dolinie rzeki Simbuwa. Kolacja i nocleg w lodży.
Czas wędrówki tego dnia to ok. 7 godzin, dystans 9 km.
14 dzień: Tseram – Oktang – Tseram
Pora na zobaczenie Kanczendzongi od południa. Zostawiamy bagaże w Tseram i idziemy na wschód doliną rzeki Simbuwa. Mijamy zagrody pasterskie, trawersujemy czoło gigantycznego lodowca Yalung i podążamy jego moreną boczną po północnej stronie doliny. Tuż przed Ramche otwiera się przed nami daleka panorama na ośnieżone góry w tym na sześciotysięczny szczyt Rathong i siedmiotysięczny wielowierzchołkowy grzbiet Kabru. Tuż za Ramche dolina zakręca na północ, a im dalej nią podążamy otwiera się widok na Kanczendzongę, jej południową ścianę i wierzchołki południowy, środkowy i główny. W końcu po 4 godzinach wędrówki dochodzimy do Oktang (4750 m n.p.m.) – południowej trekkingowej bazy pod Kanczendzongą. Odpoczynek, sesja fotograficzna na trzeci najwyższy szczyt Ziemi i schodzimy do Tseram. Kolacja i nocleg w lodży.
Czas wędrówki tego dnia to ok. 8 godziny, dystans 20 km.
15 dzień: Tseram – Yasang
Kontynuujemy zejście wzdłuż rzeki Simbuwa. Pierwszy połowa dnia to wędrówka szeroką doliną porośniętą kwitnącymi o tej porze roku rododendronami z widokami na ośnieżone wysokie szczyty. Po lunchu w wiosce Torangden rzeka płynie głęboko wciętym, widowiskowym kanionem, a zejście prowadzi trudnym, starym, mało uczęszczanym szlakiem mocno zarośniętym gęstym liściastym lasem. W końcu po kilku emocjonujących zejściach i ostrych podejściach docieramy do turystycznej osady Yasang (2270 m n.p.m.). Kolacja i nocleg w lodży.
Czas wędrówki tego dnia to ok. 8 godziny, dystans 15 km.
16 dzień: Yasang – Ranipul – Taplejung
Ostatni dzień trekkingu. Godzinę wędrówki za Yasang docieramy do pierwszych zabudowań i tarasowych pól uprawnych całorocznej wioski Hellok. W kolejnej wiosce Ranipul (1530 m n.p.m.), gdzie rzeka Simbuwa wpada do Tamoru kończymy naszą wędrówkę dookoła Kanczendzongi i zatrzymujemy się w na lunch. Po odpoczynku wsiadamy do jeepów i ruszamy w drogę powrotną do cywilizacji. Po 4 godzinach dojeżdżamy do Taplejung i zatrzymujemy się na kolację i nocleg w hotelu.
Czas wędrówki tego dnia to ok. 3 godziny, dystans 6 km.
17 dzień: Taplejung – Bhadrapur – Katmandu
Po śniadaniu kontynuujemy powrót jeepami do Bhadrapur (8 godzin) po drodze zatrzymując się na lunch. Po południu lecimy do Katmandu (45 minut) i jedziemy do hotelu na krótki odpoczynek po trudach podróży. Wieczorem udajemy się na pożegnalną kolację w jednej z lepszych restauracji w Katmandu. Nocleg w hotelu.
18 dzień: Katmandu
Po śniadaniu ruszamy na zwiedzanie miasta (plac Durbar, świątynia małp Swayambunath, spacery po dzielnicy Thamel) i ostatnie zakupy pamiątek. Po południu jedziemy na lotnisko i wylatujemy z Nepalu.
19 dzień: Powrót do Warszawy
Przylot do Warszawy i zakończenie wyprawy.