Cap Corse | Saint Florent | Ile Rousse | Calvi | Porto | Corte

Napoleon. Dziko Egzotycznie. Jazda nad brzegiem lazurowego Morza Śródziemnego. Słońce, plaże jak z reklamy Bounty, ostre skały. Wewnątrz wyspy góry wyższe niż Tatry – o wiele bardziej rozległe, a ponadto przejezdne na rowerze. Jednym słowem wspaniała wyspa skąpana falami ciepłego morza!!!

Dzień 1:

Zbiórka w Warszawie, Krakowie i Katowicach. Busem kierujemy się na południe w stronę Włoch.

Dzień 2:

Rankiem docieramy do włoskiego portu Livorno, skąd promem przeprawimy się na Korsykę.

Wieczorem już na wyspie czeka nas impreza integracyjna przy korsykańskim winie na pięknej piaszczystej plaży.

Dzień 3: Cap Corse: 55 km

Naszą rowerową przygodę rozpoczniemy od objazdu przylądka Cap Corse czyli ”Przylądek Palec”. To jeden z najpiękniejszych rejonów Korsyki. Przepiękna trasa wokół przylądka poprowadzona została przez wysokie klify, z których roztaczają się niesamowite widoki. Mijamy małe korsykańskie wioski, genueńskie wieże strażnicze i piękne plaże zachęcające do choćby krótkiego odpoczynku i zejścia z roweru. Na nocleg dotrzemy do miasta Sant Florent. Położonego w malowniczej zatoce. Kurort zwany jest często „korsykańskim Saint Tropez”. Zatrzymamy się tutaj na dwa dni by odkryć wspaniałe plaże leżące w okolicach.

Dzień 4: Saint Florent: 35 km

Dzisiejszy, krótki ale dość trudny etap zaprowadzi nas ku jednej z najpiękniejszych plaż na Korsyce, ogromnej, pokrytej delikatnym białym piaskiem – plaży Saleccia. Stąd niedaleko będzie do kolejnej, równie pięknej plaży du Lotto. Droga ku plażom zachwyci na pewno każdego, przebiega bowiem przez skalistą pustynię Agriates, z rozległymi widokami pustej przestrzenii.

Z plaży du Lotto można wrócić do Saint Florent statkiem lub też piękną ścieżką wzdłuż wybrzeża, wymagającą dość długiego prowadzenia roweru , jednak wynagradzającą trudy niezwykłymi widokami.

Dzień 5: Saint Florent – Ile Rousse: 48 km

Nieomal cały dzisiejszy etap prowadzi przez piękną pustynię Agriates do miasteczka Ile Rousse. Po drodze mijać będziemy wiele małych wiosek z domami ustawionymi na stokach masywu Tenda, górującego nad pustynią. Największą atrakcją tych okolic jest jednak XII-wieczny kościół San Michele de Murato, uznawany za najpiękniejszą świątynię na Korsyce. Mijane małe miasteczka dają nieco wytchnienia od zatłoczonych kurortów wybrzeża, a przydrożne stragany kuszą korsykańskimi specjałami: serem, miodem i winem.

Wieczorem udamy się na zwiedzanie Saint Florent. Miasto to słynie z genueńskiej twierdzy i przepięknej latarni morskiej. Watro też pospacerować uliczkami starego miasta pełnymi tradycyjnych korsykańskich tawern.

Dzień 6: Ile Rousse – Calvi: 60 km

Z Ile Rousse wystarczy odjechać kilka kilometrów w głąb wyspy by znaleźć się w zupełnie innym świecie – świecie autentycznych korsykańskich wiosek, gdzie rzadko zapuszczają się turyści.

Cały czas towarzyszyć nam będą z jednej strony widoki na potężne szczyty górskie dochodzące do 2500 m wysokości, a z drugiej strony falujące w oddali błękitne morze.

Dotrzemy m.in. do wioski Sant Antonino – najstarszej osady w okolicy, usytuowanej na szczycie stożkowego wzgórza. Miejscowość z zabytkowymi domami z kamienia, pochylonymi murami obronnymi i labiryntem krętych, wąskich uliczek ma wiele uroku. Z przytulnych kawiarenek i restauracji roztaczają się malownicze widoki.

Po południu zjedziemy z powrotem na wybrzeże do Calvi. To miasto-twierdza, a jednocześnie jeden z najstarszych kurortów wyspy jest też miejscem gdzie według legendy przyszedł na świat Krzysztof Kolumb.

W okolicy znajduje się nasz kolejny przepięknie położony nad samym morzem kemping.

Dzień 7: Calvi – Porto: 50 km

Dzisiejszy etap to przejazd przez okolice, która w pewnym sensie stanowi kwintesencję Korsyki. Okolica ta może poszczycić się tym wszystkim co wyspa ma najlepszego do zaoferowania: lśniącą taflą morza, gajami sosnowymi, wzgórzami, lasami dębowymi, plantacjami drzew oliwnych, pachnącymi zaroślami makii i przede wszystkim niezwykłymi fomacjami skalnymi. Gdzieniegdzie do górskich zboczy przytulają się malowniczo wioski, a nad tym wszystkim króluje łańcuch gór o pokrytych śniegiem szczytach, zmieniających w ciągu dnia barwy - od lodowato błękitnej , przez nieskazitelnie białą i żółtą, aż do czerwonej, którą przybiera o zachodzie słońca.

Dotrzemy do Porto, malowniczej nadmorskiej miejscowości, wciśniętej między potężne miejscowe skały. Zatrzymamy się tutaj na dwa dni.

Dzień 8: Porto: 30 km

Dziś zwiedzimy Chalanches de Piana - czerwone, pomarańczowe oraz szare granitowe urwiska i iglice - to najbardziej niezwykły widok przyrody na Korsyce.

Potem zjedziemy na jedną z najpiękniejszych plaż Korsyki, z której zapewne nikomu nie będzie się chciało dalej ruszać.

W końcu po kilku dość intensywnych dniach należy się trochę odpoczynku.

Dzień 9: Porto – Corte: 75 km

Bardzo trudny etap, choć oczywiście pierwszą jego część czyli podjazd na Col de Vergio można przebyć autobusem, dzięki czemu etap stanie się bardzo łatwy. Na początek czeka nas wspinaczka na najwyższą przejezdną przełęcz Korsyki – Col de Vergio ( 1477 m n.p.m.) Trudy uprzyjemnią wspaniałe widoki oraz szansa spotkania na swej drodze dzikich świń żyjących w okolicznych lasach.

Ci, którzy będą mieć jeszcze siły pojadą wyżej ku górskiemu jezioru Lac de Nino, w pobliżu którego wypasane jest bydło, konie i świnie. Wokół panuje skąpana w jasnym świetle błoga cisza. Bagniste łąki poprzecinane wijącymi się wstęgami strumieni to tzw. pozzines. Stanowią one pozostałości po jeziorach z epoki lodowcowej.

Dalej czeka nas niezwykły zjazd przez wąwóz Scala di Santa Regina, to jeden z najpiękniejszych wąwozów na wyspie. Droga wykłuta w ścianie biegnie wysoko ponad dnem doliny. W tym niemal pozbawionym roślinności krajobrazie tudno nie pochylić głowy przed majestatem gór.

W końcu dotrzemy do Corte. W otoczonym górami mieście przeszłość splata się z teraźniejszością. Dawne czasy przywołują genueńskie zabytki skupione u stóp starej cytadeli, a dzięki uniwersytetowi i jego studentom miasto tętni życiem.

Dzień 10: Corte - Bastia 70 km

Wczoraj było górzyście, dziś będzie tylko pagórkowato, i niestety będzie to już ostatni etap. Rankiem dla chętnych wycieczka do wąwozu Restonica. Restonica to okazały wąwóz położony w samym sercu Korsyki, rzut beretem od miasta Corte. Wąwóz prowadzi ku pięknemu śródgórskiemu jezioru Melo, ale aby do niego dotrzeć dotrzeć, najpierw musicie pokonać 15- kilometrowy odcinek drogi D623. A cóż to jest za droga! Po prawej stronie ostre skały, po lewej błęboka przepaść i wąwóz, do tego setki łażących po drodze krów i wspaniałe widoki. Chciało by się napisać że dalej już tylko w dół z powrotem nad morze, ale niestety czeka nas jeszcze kilka podjazdów wśród zielonych wzgórz porośniętych lasami korkowymi i wśród kamiennych korsykańskich wiosek, ale w końcu dotrzemy znów nad morze, gdzie na pięknej piaszczystej plaży, przy doskonałym korsykańskim winie zakończymy naszą wycieczkę.

Dzień 11:

Dziś opuszczamy Korsykę i udajemy się w drogę powrotną do Polski.

Dzień 12:

W godzinach popołudniowych docieramy do Krakowa, Katowic i Warszawy.

Uwaga: program jest jedynie orientacyjny. Podane dzienne dystanse mogą różnić się o +/- 15 km. Poszczególne elementy mogą ulec zmianie ze względu na warunki pogodowe, kondycję uczestników i inne czynniki organizacyjne. Prosimy więc nie traktować tego programu zobowiązująco, niemniej jednak dołożymy wszelkich starań by zrealizować go jak najdokładniej.