Bhutan z zachodu na wschód: przez himalajskie królestwo
- Bhutan - wielka kulturowa podróż przez Himalaje
- Tradycyjny festiwal w Punakha - muzyka, tańce masek, kolorowe parady
- Wysokie przełęcze z widokami na siedmiotysięczniki i głębokie doliny
- Świątynia płodności Chimi Lhakhang
- Współczesny Bhutan - stare klasztory i mikro browary
- Tradycje buddyzmu tybetańskiego - spotkania z mnichami i rytuały
- Lokalny "hazard" - strzelanie z łuku, rzutki khuru i gry kamienne
RAMOWY PROGRAM:
DZIEŃ 1-2
Lot z przesiadką z Polski do Delhi w Indiach i dalej do miejscowości Bagdogra, leżącej u podnóża Himalajów. Przejazd do granicy z Bhutanem, którą przekroczymy w Phuntsholing, gdzie mieszają się kultury bhutańska i indyjska. Powitalna kolacja w Królestwie Smoka.
Dystans: 150 kilometrów.
DZIEŃ 3
Konsekwentnie nabierając wysokości jedziemy na spotkanie z bhutańskim buddyzmem drogą, która jako pierwsza połączyła Bhutan z resztą świata. Dojazd do położonej na granicy z Tybetem odizolowanej doliny Haa, w której pójdziemy na spacer, odwiedzimy miejscową bibliotekę i zobaczymy jak się żyje na bhutańskiej wsi. Dolina jest jedną z najrzadziej odwiedzanych dolin w zachodnim Bhutanie i uprawia się w niej słynny czerwony ryż bhutański. Wieczorem prelekcja na temat nowej królewskiej inicjatywy - wyborów. Z kolorowymi partiami politycznymi i różnymi zwierzątkami w herbach.
Dystans: 160 kilometrów.
DZIEŃ 4
Wjazd na najwyższą na naszej trasie przełęcz Chele-La (3988 m n.p.m.), z której przy dobrej widoczności można podziwiać świętą górę buddyzmu - Jomolhari (7326 m n.p.m.). Symboliczne zdjęcie na wysokości 4000 m n.p.m i przejazd do Paro z wizytą w Paro Dzong - przepięknym muzeum-twierdzy, zbudowanym w 1644 roku. Popołudniowy spacer do najważniejszego zabytku Bhutanu - kompleksu klasztorów Taktsang - Tygrysiego Gniazda - wiszącego na klifie 900 metrów nad doliną Paro. Wieczorem domowa kolacja w tradycyjnym domu ze świątynią i (dla chętnych) ciepła, ziołowa kąpiel (zwana "dotsho") w drewnianych beczkach podgrzewanych gorącymi kamieniami.
Dystans: 70 kilometrów.
DZIEŃ 5
Przejazd do stolicy Bhutanu - Thimphu. Po drodze zatrzymamy się przy stupach symbolizujących Bhutan, Nepal i Tybet. Najmniejsza stolica Azji - Thimphu - to małe miasteczko z jednym dużym skrzyżowaniem sterowanym przez modnie ubranych policjantów. Ale do zobaczenia mamy bardzo dużo! Największą rzeźbę siedzącego Buddy Dordenma (który zawiera 125.000 mniejszych posągów Buddy), największą księgę świata, rządową dzielnicę z ministerstwami w blaszanych domkach (nasi politycy byliby chyba w szoku) oraz były królewski pałac Tashichho Dzong. Odwiedzimy studentów w szkole artystycznej (bhutańska szkoła sztuki, zwana "Zorig Chusum", naucza 13 tradycyjnych rzemiosł), pójdziemy do galerii sztuki współczesnej VASP, weźmiemy udział w ceremonii opuszczenia flagi i przejdziemy się po targu zwierząt. Chętni będą mogli pojechać do słynnej szkoły astrologii w klasztorze Pangrizampa (ciekawe doświadczenie zwłaszcza dla osób interesujących się odczytami astrologicznymi, a jeśli ktoś ma przypadkiem złą karmę, mnisi oferują rytuały uzdrawiające). Wieczorem piwo i na koncert muzyki rockowej.
Dystans: 50 kilometrów.
DZIEŃ 6
Przed śniadaniem (dla chętnych) wycieczka na wschód słońca nad miastem i wizyta w Changakha Lhakhang, klasztorze "dzieci”, w którym bhutańskie maluszki rozkręcają modlitewne koła. Po śniadaniu ruszamy ponownie w drogę! Lokalną “autostradą” dojedziemy do przepięknie położonej u zbiegu dwóch rzek dawnej stolicy Punakhy (Punakʽa), otoczonej polami ryżowymi i owocowymi sadami. Po drodze odwiedzimy nowy mini browar Ser Bhum i sprawdzimy czy utrzymuje poprawną jakość trunku ;-) Przez Przełęcz Dochu-la, ozdobioną 108 czortenami (stupami), z widokiem na najwyższą górę Bhutanu i jednocześnie najwyższy niezdobyty szczyt na świecie - Gangkhar Puensum (7 541 m n.p.m.), dojedziemy wprost na festiwal! Ale jaki?! Setki Bhutańczyków w tradycyjnych kolorowych strojach prezentują na nim wydarzenia z buddyjskiej historii. Przepiękne święto z tradycyjnymi tańcami w maskach zwanymi "cham", bojowymi tańcami i tradycyjnymi śpiewami kobiet, wykonywanymi pod nadzorem najwyższego lamy!
Dystans: 80 kilometrów.
DZIEŃ 7
Przed świtem (dla chętnych rannych ptaszków) oglądanie ceremonii wystawienia unikatowej gigantycznej tapiserii. Thongrel jest prezentowany tylko raz do roku! Po śniadaniu wyjeżdżamy w dalszą podróż. Zatrzymamy się w wiosce Sopsokha i w świątyni płodności Chimi Lhakhang, odwiedzanej przez kobiety z całego Królestwa. Tu w średniowieczu mnich Drukpa Kunlej błogosławił swoją męskością - na domach w całej wiosce prezentowane są fallusy, jest też świątynia poświęcona kobiecym piersiom. Pod wieczór dotrzemy do malowniczej, położonej prawie na wysokości 3000 m n.p.m. doliny Phobjikha, pełnej półdzikich koni, pasących się jaków (Bhutańczycy wierzą, że jaki przynoszą szczęście i są symbolem bogactwa) i klasztorów z żyjącymi tam mnichami. Dolina Phobjikha jest zimowym domem dla zagrożonych żurawi czarnoszyich. Obserwacja mieszkańców podczas pojedynków łuczniczych.
Dystans: 80 kilometrów.
DZIEŃ 8
Poranny spacer po dolinie i wizyta w Gangtey - jedynym w Bhutanie klasztorze szkoły Ningma. W ciągu dnia przerwa przy wodospadzie Willing, a po południu oglądanie największego budynku - Dzongu w Trongsie. To stąd wywodzi się instytucja monarchii i rządząca dynastia Wangchuk. Słynny Ta Dzong rozsiadł się na wzgórzu z widokiem na fort poświęcony mitycznemu bohaterowi Gesarowi z Ling. Dolina jest też znana z pieśniarzy.
Dystans: 80 kilometrów.
DZIEŃ 9-10
Kontynuujemy podróż na wschód do regionu Bumthang, obejmującego cztery doliny położone na różnych wysokościach. Bumthang jest uważany za duchowe serce Bhutanu. Spędzimy tutaj 2 noce, by dać sobie więcej czasu na eksplorację okolicy. Odwiedzimy mini browar "Czerwona Panda" (którym rządzi wiekowy Szwajcar i produkuje znane piwo drożdżowe niestety różnej jakości) i manufakturę serów z mleka jaka. Pojedziemy do "płonącego" jeziora Mebar Tsho, ukrytego w sosnowych gajach i złożymy wizytę w dużym żeńskim klasztorze Pema Choling, w którym mniszki mogą uzyskać najwyższy stopień wykształcenia buddyjskiego. Dla chętnych lekki trekking do starego klasztoru Kungzandra, z którego rozciąga się przepiękny widok na doliny. Wieczorem odwiedzimy podziemne bary z bilardem, karaoke, a może nawet koncertem.
Dystans: 60 kilometrów.
DZIEŃ 11
Przejazd dalej na wschód do Mongaru. Wschodnie regiony Bhutanu zostały otwarte dla turystów dopiero w 2015 roku. Przejedziemy Doliną Ura oraz przez Przełęcz Thrumseng La skąd otwierają się widoki na najwyższe pasmo górskie świata, pełne siedmiotysięczników i wciąż niezdobyte przez wspinaczy. Zobaczymy animistyczne świątynie hodowców jaków i ich samych ubranych w tradycyjne czapki z wełny.
Dystans: 200 kilometrów.
DZIEŃ 12
Malowniczą drogą przejedziemy do miejscowości Trashigang, będącej centrum wschodniego Bhutanu. Nad miastem góruje majestatyczny Dzong zbudowany w 1677 roku. Miasto przez setki lat było centrum handlu z Tybetem, który jest oddalony o rzut beretem stąd. Zobaczymy bębenki nga z ludzkich czaszek i trąbki kanglin z kości goleniowej, używane w buddyzmie tybetańskim. Po drodze, tuż za Przełęczą Korila odwiedzimy klasztor Ngatsang.
Dystans: 90 kilometrów.
DZIEŃ 13
Zjeżdżamy z wysokich gór aż do granicznego miasteczka Samdrup Jongkhar. Podczas zjazdu zaobserwujemy kilka wyraźnych stref roślinności - od charakterystycznych dla klimatu umiarkowanego lasów sosnowych i ogromnych połaci rododendronów, przez lasy liściaste i coraz liczniejsze mchy oraz paprocie w połowie zjazdu, aż do bujnej subtropikalnej dżungli z bambusami, lianami i epifitami. Charakterystyczne jest to, że przejazd tą trasą pozwala zobaczyć, jak w ciągu kilku godzin zmienia się krajobraz od górskiego po tropikalny, co jest rzadko spotykane w innych częściach świata.
To koniec naszej wielkiej podróży przez Bhutan od zachodu na wschód. Pożegnalna kolacja, ostatnie chilli i przejazd od Indii. Nocleg po indyjskiej stronie.
Dystans: 175 kilometrów.
DNI 14-15
Przejazd przez słynne plantacje herbaty w Dolinie Assamskiej, z obowiązkowym przystankiem w jednej z nich. Dojazd do Guwahati nad majestatyczną rzeką Brahmaputrą, zbierającą większość wód Tybetu. W przypadku rezerwy czasowej wizyta w hinduistycznej świątyni Kamakhya. Przelot do Delhi i dalej do Polski.
Dystans: 90 kilometrów.