Pamir - magiczna nazwa, która od lat pobudza wyobraźnię każdego prawdziwego podróżnika.

Zapraszamy Was na wyjątkową, emocjonującą wyprawę po Tadżykistanie. Przejedziemy wspólnie trasę-marzenie  Trakt Pamirski, M41 czyli jedną z najwyższych dróg na świecie! Ale ta wyprawa to coś więcej –  poruszając się traktem granicznym z Afganistanem w Korytarzu Wahańskim zobaczycie miejsce, gdzie czas się zatrzymał, a ludzie żyją tak prosto i spokojnie, jak przed wiekami. Nie sposób oddać słowami, a nawet na zdjęciach ogromu gór Pamiru, przez które przejedziemy.

Musicie to zobaczyć na własne oczy! Codzienne biwaki z dala od cywilizacji, spokój, przestrzeń, przygoda – oto duch tej wyjątkowej wyprawy!

Na wyprawę dolecisz lotem z Warszawy do Duszanbe, gdzie czekać będzie na Ciebie samochód terenowy ze sprzętem biwakowym.

CO CZEKA CIĘ NA WYPRAWIE DO TADŻYKISTANU:

• Trakt Pamirski czyli droga M41 – (zdobędziemy wysokość 4658 m n.p.m.)!
• Niesamowite krajobrazy Pamirskiego Parku Narodowego
• Tadżycka część Korytarza Wachańskiego, pogranicze z Afganistanem – marzenie podróżnika
• Niedostępna Dolina Bartang
• Duszanbe

dzień 1

Dolot. 

dzień 2

Po przylocie wcześnie rano udajecie się do hotelu w Duszanbe. Odpoczynek i śniadanie. W tym dniu przejmiecie auta i sprzęt, robicie zakupy (jedyny większy market na całej wyprawie) a wieczorem udamy się na wspólną kolację spróbować lokalnych dań.

dzień 3

Ruszamy w trasę. Jedziemy tzw. nowym Traktem Pamirskim (droga M41) – z początku przez równiny i wzgórza. Zobaczymy jezioro zaporowe Nurak, powstałe po wybudowaniu jednej z najwyższych zapór na świecie. Po południu docieramy do granicznej (z Afganistanem) doliny rzeki Panj. Pierwsze widoki na monumentalny Pamir. Nocleg w hotelu w Khalaikhum. 

dzień 4

Odcinek Khalaikhum-Khorogh to wąska droga biegnąca na przemian półkami skalnymi nad rwącą rzeką Panj, to znów przez ciasne wioski zamieszkane przez Pamirców. Z uwagi na przeprowadzany remont drogi będziemy musieli ruszyć jeszcze przed świtem, ponieważ część trasy w późniejszych godzinach jest zamykana. Prócz monumentalnych gór i rwącej rzeki będziemy podziwiać (choć z dystansu) architekturę afgańskich wiosek. Nocleg i wspólna kolacja w hotelu w Khorogh. 

dzień 5

Do południa czas na odpoczynek, zwiedzanie i zakupy (oczywiście na tradycyjnym bazarze) w Khorogh. Po lunchu ruszamy dalej – trasą przygraniczną z Afganistanem. Opuszczamy na 2 dni Trakt Pamirski, za to wjeżdżamy w Dolinę Wahanu. Góry stają się tu jeszcze większe, po lewej oglądamy Pamir a po prawej Hindukusz z jego najwyższymi szczytami sięgającymi ponad 7000 m n.p.m. Nocujemy u znajomej rodziny Wahańczyków, którzy ugoszczą nas również na domowej kolacji.

dzień 6

Większą część dnia poruszamy się wzdłuż Korytarza Wahańskiego. Zobaczycie jak wyglądają wioski Wahańczyków, odwiedzimy ruiny starożytnych glinianych fortec, zobaczymy resztki kultury buddyjskiej, rozwijajacej się tutaj w IV-VI w n.e.

Za wioską Langar zaczynami piąć się w górę, na plato pamirskie. Będziecie mieć już niezłą aklimatyzację, jednak wysokości, kóre zdobędziemy (około 4000 m n.p.m.) wciąż mogą się Wam dawać we znaki. Począwszy od tego dnia, kolejne 5 nocy biwakujemy w górach, na dziko, bez jakiejkolwiek infrastruktury.

Dzień 7-11

Kolejne dni to orgia dla oczu, spędzamy je w większości na plato pamirskim, poruszając się naprzemian głównym traktem oraz bocznymi, niemal nieuczęszczanymi drogami terenowymi. W te miejsca nie zabierze Was nikt inny! Czeka nas przekraczanie rzek brodami, wspinanie się na wysokie przełęcze, biwaki na nieodwiedzanych przez nikogo pustkowiach. Wokół tylko góry – najbliższy Pamir, ale czasami z najlepszych punktów widokowych zobaczycie też siedmiotysięczniki pasm Kunlun, Tien-szan a nawet Karakorum. Odwiedzimy zagubione na plato miasteczko Murgab, zobaczymy największe jezioro Tadzykistanu Kara-Kul, przejedziemy „drogą” przez niedostępną dolinę Bartang. Taki jest plan, jednak w Pamirze nic nie jest pewne. Osuwiska, spływy gruzowe, powodzie błyskawiczne a nawet trzęsienie ziemi może skutecznie zmusić nas do zmiany trasy, dlatego bądźcie otwarci na przygodę – to nie jest zwykła wycieczka, to prawdziwa wyprawa!

Ostatni dzień tego etapu to planowo powrót znanym Wam już odcinkiem trasy M41 wzdłuż rzeki Panj do Khalaikhum. Znów remont drogi (nie ma innego powrotu) wymusi na nas długą jazdę do późnych godzin wieczorenych. To będzie wyzwanie dla kierowców – czyli właśnie to, po co tam jedziemy! Po wielu trudach, kolejnych kilometrach zapylonych traktów dotrzemy na pierwszy od 6 dni nocleg do hotelu. 

Dzień 12

Powrót z Khalaikhum realizujemy odcinkiem tzw. starego (czyli właściwiego) Traktu Pamirskiego. Góry tutaj są już znacznie niższe, jednak droga wyjątkowo ciekawa, wciąż wąska, często bez asfaltu, lawirująca między żlebami, osuwiskami, niszczona regularnie na wielu odcinkach przez siły natury. Ostatni biwak. 

Dzień 13

Powrót do Duszanbe, zdanie aut i ostatnia wspólna kolacja. 

Dzień 14

Wylot do Polski we wczesnych godzinach porannych.