Tygodniowy pobyt na wyspie pozwala rozsmakować się jej urokami. Odwiedzimy wszystkie porty miejskie na Bornholmie, czyli większe miejscowości nadmorskie, a może i kilka maleńkich portów prywatnych. Jeśli będą chęci, to wybierzemy się na jeden dzień do Szwecji, a wizyta na Christiansø jest praktycznie pewniakiem.

Atrakcją, a zarazem symbolem Bornholmu są cztery romańskie kościoły-rotundy w miejscowościach: Nyker, Olsker, Nylars i Østerlars (w całej Danii zachowało się ich zaledwie 5). Zbudowane zostały w XII-XIII wieku i pełniły funkcję sakralno-obronną.


Dawna twierdza Christiansø – dla cywili dostępna jest od 1855 roku.

W 1684 r. Christian V postanowił wykorzystać położenie Ertholmene i uczynić z niego ważny punkt strategiczny, zapewniający Danii kontrolę nad szlakami morskimi Bałtyku. Od strony morza na wyspach wzniesiono mury obronne, a na lądzie baszty i inne budynki twierdzy. Po demilitaryzacji wyspy, postanowiono zachować jej klimat z epoki.

Rzeczywiście, dawny klimat wyspy zachowano w całości. Na Christiansø i Frederiksø mieszka dziś około 100 osób, a na Grasholmen, trzeciej z wysepek mikro-archipelagu, znajduje się rezerwat ptaków. Na wyspie największym problemem jest woda słodka. Z braku źródeł, zbiera i wykorzystuje się deszczówkę. Ciekawostką jest, że na wyspie nie wolno posiadać, zwierząt domowych. Zakaz ten obejmuje przede wszystkim turystów! Twój pies pozostanie na pokładzie, bo jego łapa nie ma prawa stanąć na wyspie!

Na wyspie na pewno warto spróbować ryb, których jest tu pod dostatkiem. Typowe bornholmskie przysmaki to ikra z dorsza, oraz Sol over Gudhjem- unikatowa kanapka z wędzonym śledziem i żółtkiem jajka na miękko. Oryginalna wersja dostępna jest tylko tutaj, bo wędzenie śledzia poza Danią i Bornholmem jest rzadko spotykane. Wyspa szczyci się również lokalnym piwem marki Svaneke, którego zakup poza wyspą jest wręcz niemożliwy.

Bornholm jest przede wszystkim rajem dla rowerzystów. Dzięki rozmiarom wyspy można ją zwiedzić rowerem w ciągu tygodnia. Infrastruktura pozwala na to, że jest to bezpieczne i przyjemne, a widoki sprawiają radość i pomagają uciec od miejskiej rzeczywistości.


Zasady są proste:
1. Śpimy na jachcie
2. Wyżywienie jest kwestią wyboru (na jachcie z własnych składników lub w restauracjach)
3. Wyspę zwiedzamy rowerami (można wziąć swój lub wypożyczyć na Bornholmie w sieci wypożyczalni gminnych)
4. W ciągu dnia uczestnicy rejsu zwiedzają wyspę, a załoga przestawia jacht do innego portu i tam się spotykamy
5. Jeżeli ktoś woli łowić ryby, to płynie z nami