WIĘCEJ O PROGRAMIE

W czasie całej wyprawy grupie towarzyszyć będzie polska przewodniczka, która wielokrotnie podróżowała po tej części Afryk, prowadziła również indywidualne badania etnograficzne dla Muzeum Narodowego, które zostały nagrodzone Medalem za Zasługi dla Afrykanistyki Polskiej. Lokalnym przewodnikiem będzie Namibijczyk, który urodził się i część życia spędził w tradycyjnej wiosce plemienia Owambo, gdzie zajmował się tropieniem i polowaniem na zwierzęta, dzięki czemu miał możliwość dogłębnego poznania przyrody i zachowania zwierząt. Przewodnik mówi po angielsku, ale zna także lokalne namibijskie języki oraz zna i rozumie kulturę namibijskich plemion, co pozwoli i nam lepiej poznać i zrozumieć kulturę tego kraju.

Podczas podróży 5 nocy spędzimy na campingach, w dwuosobowych wygodnych namiotach, ciesząc się bliskością dzikiej przyrody, wyjątkowo gwieździstym niebem, ogniskami na sawannie, słuchaniem nocnych dźwięków buszu i  wspólnym gotowaniem posiłków, 2 noce spędzimy w zupełnie traperskich warunkach w czasie trekkingu na Konigstein. Noclegi na campingach przeplatać się będą z 6 noclegami w wygodnych lodgach (hotelach), w których będziemy mogli wypocząć i przygotować się do kolejnych etapów wyprawy, a w niektórych również spędzić popołudnie w stylowej restauracji lub w basenie infinitive z widokiem na bezkresną sawannę. Taki sposób podróżowania pozwoli nam ucieszyć się  zarówno pięknymi chwilami w naturze, jak i wygodą, komfortem hotelowego pokoju, łóżka i smakiem wina, czy wody, która wreszcie jest zimna.

SZCZEGÓŁOWY OPIS GŁÓWNYCH ATRAKCJI WYPRAWY.

Pustynia Namib – najstarsza pustynia świata, gdzie zobaczymy zachód i wschód słońca, dzięki którym piasek przybiera intensywnie czerwony odcień. Wejdziemy na najwyższe na świecie wydmy i być może wytropimy żyjące na pustyni zwierzęta. Odwiedzimy także jedno z najpiękniejszych i najbardziej fotogenicznych miejsc na świecie – dolinę Deadvlei, w której wciąż można zobaczyć pnie uschniętych akacji, które są świadectwem tego, że kiedyś dopływała tu woda i na pewno poczujemy siłę prażącego afrykańskiego słońca oraz ciszę i spokój pustyni. Zobaczymy także głęboki, malowniczy kanion Sesriem, który wielokrotnie był wypełniony wodą niemalże po brzegi urwisk, czego ślady widać do dziś na jego ścianach.

Wyjątkowy zajazd Solitaire na pustyni – zjemy tam kultową szarlotkę, której pieczenie zapoczątkował przed ponad dwudziestu laty Moos, potomek dawnych szkockich osadników McGregor. Moos nadał temu miejscu szczególny charakter – stworzył, w dawnym budynku warsztatu samochodowego, pośrodku pustyni, miejsce pachnące chlebem, ciastami i kawą, do którego od wielu lat lgną podróżnicy. Po lunchu w Solitaire przejedziemy przez przepiękne góry Naukluft i przekroczymy Zwrotnik Koziorożca. Nie jest to może bardzo widokowe miejsce, ale ważne geograficznie – jest to punkt nad którym Słońce raz do roku „zawraca” swoją pozorną podróż po niebie i jest to moment, w którym na północnej półkuli zaczyna się astronomiczne lato, a na południowej – zima.

Kolonialne miasteczko Swakopmund, położone jest w najprzyjaźniejszej zatoce oceanu na wybrzeżu Namibii, w której w 1892 roku zbudowano pierwszy port. Miasteczko jest piękne i nostalgiczne, łączy piękno architektury kolonialnej i dramatyczną, przejmującą historią tego kraju, jej mieszkańców i kolonizatorów, którzy zdobywając nowe tereny, nie uszanowali zamieszkujących dotychczas tutaj ludzi, ich praw, kultury i życia. Burzliwa historia jednak przeminęła i dziś Swakopmund jest sielskim, multi kulturowym, kolorowym miasteczkiem z malowniczym molo, wchodzącym w głąb oceanu.

Przepiękne pomarańczowo-czerwone góry Erongo i Pontok z pięknym szczytem Spitzkoppe – to przede wszystkim przepiękne krajobrazy, pełne granitowych skało o abstrakcyjnych kolorach i kształtach wykorzystano do nagrania scen do filmu Odyseja Kosmiczna. W miejscu tym szczególnie można poczuć i wyobrazić sobie odległą historię Ziemi i jej dawnych mieszkańców. Surowość brunatnych skał otoczona rozległymi żółtymi sawannami i miękkimi trawami jest niezwykle piękna, ale miejsce to wybrali również Buszmeni, będący jedną z najstarszych znanych i wciąż żywych kultur na ziemi, na swoje miejsce do życia. Osiedlili się tutaj około 6 tysięcy lat temu i pozostawili wiele rysunków i rytualnych rytów naskalnych. Wejście na szczyt Spitzkoppe pozwoli nam poczuć bliskość natury i ucieszyć się pięknymi widokami z perspektywy 1784 m n.p.m.

Wybrzeże Szkieletowe – to mgliste i monotonne krajobrazy pustkowia, gdzie zobaczymy nie tylko wraki statków, które rozbiły się o skały tego nieprzyjaznego, wyściełanego solą i pobawionego na pozór życia wybrzeża. Odwiedzimy też największą na świecie kolonię fok, która zadziwia ilością zwierząt (około 80-200 tysięcy) i ich bezpośrednią bliskością.

Trekking w masywie Brandberg na najwyższy szczyt Namibii – Konigstein (2606 m n.p.m.) zajmie nam około trzech dni i będzie to czas spędzony bez jakiejkolwiek infrastruktury, ale w otoczeniu najpiękniejszej dzikiej przyrody, z dala od turystycznych szlaków. Masyw Brandberg, jest zapadniętą kopułą wulkanu i z daleka wygląda jak olbrzymia twierdza, która wznosi się ponad żwirowymi równinami należącymi do pustyni Namib. Przed tysiącami lat w masywie Brandberg osiedlili się Buszmeni, którzy pozostawili w tutejszych jaskiniach i na skałach około 45 tysięcy malowideł i rytów. W czasie naszej wędrówki zobaczymy niektóre z nich.

Najbardziej wysunięte na północ miasteczko Opuwo, gdzie kultura zachodnia miesza się z tradycyjną kulturą Namibii, gdzie zobaczymy ludzi z plemienia Himba, ubranych w tradycyjne stroje ze skór, kobiety Herero ubrane w długie, bardzo ozdobne i kolorowe suknie, które są pozostałością wprowadzonej przez misjonarzy mody wiktoriańskiej. Miasteczko ma wyjątkowy charakter ponieważ, mając zaledwie 5 tysięcy mieszkańców, jest stolicą północno zachodniej Namibii i jak każda stolica jest centrum życia i handlu regionu, skupia ludzi różnych kultur i zawodów. W Opuwo przenocujemy w bungalowach pięknego hotelu, gdzie będziemy mogli cieszyć się kąpielą w basenie typu infinive, z widokiem na rozległą sawannę.

Wioska ludu Himba, gdzie będziemy mogli porozmawiać o kulturze, o przeszłości tych ostatnich nomadów Afryki. Himba wciąż żyją tradycyjnie, tak jak przed kilkuset laty, wciąż ubierają się w skromne stroje ze skór, nacierają swoje ciała ohrą zmieszaną z tłuszczem i ziołami, co sprawia, że wyglądają baśniowo. Himba zajmują się wypasem krów i mniejszych zwierząt i wędrują ze stadami w poszukiwaniu pastwisk i wody. Spotkanie ludzi, którzy żyją w tak skrajnie różny sposób, niż ten, do którego my przywykliśmy, pozwoli nam spojrzeć szerzej na różnorodność kultur i nasz styl życia.

Park Narodowy Etoszy – jest jednym z największych parków narodowych na świecie, został ustanowiony jako rezerwat już w 1907 roku. Park zamieszkują 144 gatunki ssaków oraz 340 gatunków ptaków. Dzięki temu, że będzie nam towarzyszył doświadczony tropiciel zwierząt, który dorastał w wiosce polując na zwierzęta, doskonale zna ich zwyczaje i z niezwykłą trafnością potrafi przewidzieć zachowanie zwierząt, prawdopodobnie uda nam się zobaczyć i największe drapieżniki, słonie, nosorożce, różne rodzaje dużych i małych antylop, które żyją w swoim naturalnym środowisku.

Meteoryt Hoba – największym na świecie meteorytem i jednocześnie największym znanym litym kawałkiem żelaza, waży około 60 ton i ma wielkość samochodu osobowego. Meteoryt od momentu upadku na Ziemię, około 80 tysięcy lat temu, wciąż leży w tym samym miejscu. Meteoryt można nie tylko zobaczyć, ale i dotknąć.

Stolica Namibii Windhuk, położona na wysokości 1650 m n.p.m, gdzie zaraz za ustawionymi wzdłuż głównej ulicy nowoczesnymi biurowcami i drapaczami chmur, rozciąga się dzielnica slumsów oraz bezkresna sawanna. Zobaczymy jak żyją ludzie w stolicy, gdzie się uczą, gdzie pracują, jak spędzają czas wolny, ale zobaczymy też slumsy, gdzie żyją ci mniej zamożni i biedni, poszukujący pracy ludzie. Zobaczymy kolonialne zabytki miasta, ale i wciąż jego żywą część, jaką są ulice pełne ludzi w tradycyjnych strojach lokalnych kultur, również ludu Himba, wciąż skąpo ubranych w skóry, jeżdżących taksówkami obok ubranych w błyszczące garnitury yuppie’ch. W stolicy będziemy mieli również czas na zakup pamiątek przed wylotem do Polski.