PRZED NAMI
- niepowtarzalna podróż samochodami terenowymi przez Australię Zachodnią
- odkrywanie wyżyny Kimberley i przejazd kultową Gibb River Road
- eksploracja kanionów Parku Narodowego „Karijini”
- trekking na widokowe szczyty Mount Augustus i Bluff Knoll
- spacer wśród wzgórz Bungle Bungles w Parku Narodowym „Purnululu”
- kąpiel i snurkowanie na rafie Ningaloo Oceanu Indyjskiego
- wizyta w winnicy i degustacja wina w Margaret River
- odpoczynek nad wspaniałymi plażami Oceanu Południowego
- noclegi w namiotach dachowych po rozgwieżdżonym niebem outback’u
- wspaniałe krajobrazy oceanicznego wybrzeża i kontynentalnego buszu
- niespotykany nigdzie indziej świat roślin i zwierząt
- przyjaźni Aborygeni i wyluzowani Aussies
O WYPRAWIE
Australia, można by rzec bezludny kontynent. Choć powierzchniowo niewiele mniejsza od Europy, zamieszkana jest przez niespełna 23 miliony ludzi. Nazwa pochodzi od łacińskiego określenia „Terra Australis” oznaczającego „Ziemię Południową”, używanego przez dawnych Europejczyków do nazwania nowo odkrytego ówcześnie lądu. A ląd to wyjątkowy. Australia to kraina o mocno zróżnicowanym krajobrazie oraz bogatym, niespotykanym nigdzie indziej świecie roślinnym i zwierzęcym. Bajkowe plaże z rafami koralowymi, bezludne pustynie, ośnieżone góry i tropikalne lasy. Do tego kangury, misie koala, jadowite pająki i rekiny. Każdy znajdzie tu coś dla siebie ?
W Australii życie koncentruje się na wybrzeżu. To tu znajdują się największe miasta, to tu klimat jest najłagodniejszy, umożliwiający uprawę ziemi i hodowlę zwierząt. Im bardziej w głąb kontynentu tym warunki przyrodnicze trudniejsze. Wnętrze Australii to tzw. „outback”, inaczej busz, niedostępne pustynie i półpustynie, z temperaturami latem dochodzącymi do 50 stopni. Tu częściej spotka się aborygeńską wieś niż osadę „białych”. Życie Australijczyków to ciągła walka z żywiołami, wpadanie ze skrajności w skrajność. Od totalnych upałów powodujących susze i pożary, po wielodniowe ulewy powodujące powodzie, zalane drogi i miasta. Z uwagi na różnorodność i bogactwo przyrodnicze żaden inny kraj na ziemi nie posiada takiej ilości parków narodowych co Australia.
Nasza wyprawa Przez Czerwony Ląd pozwoli nam zobaczyć najciekawsze i najpiękniejsze miejsca Australii Zachodniej. Przejedziemy od rolniczego południa pełnego pastwisk, pól uprawnych, a nawet plantacji winorośli, przez górnicze złotonośne tereny wydobywcze w okolicach Kalgoorlie, surowe pustynne wnętrze z Mount Augustus i gorące zachodnie wybrzeże z rafą Ningaloo, po górniczy region Pilbara z Parkiem Narodowym „Karijini” i słynną wyżynę Kimberley, bez wątpienia „highlight” całej wyprawy. Pokonamy ponad 6,5 tys. kilometrów asfaltowych i szutrowych dróg, zobaczymy niepowtarzalne wschody i zachody słońca, doświadczymy kwintesencji tego z czym na co dzień zmagają się Aussies.
PLAN WYPRAWY:
1 dzień: Wylot do Australii
Spotykamy się na lotnisku Lotnisku Chopina w Warszawie i wylatujemy do Australii.
2 dzień: Przylot do Perth
W godzinach wieczornych przylatujemy do Perth, stolicy stanu Australia Zachodnia. Kwaterujemy się w hotelu i idziemy na powitalną kolację. Nocleg w hotelu.
3 dzień: Odbiór samochodów terenowych i przejazd do Margaret River (270 km)
Z samego rana odbieramy samochody terenowe i ruszamy w drogę. Samochody, którymi będziemy się poruszali, to wygodne auta z napędem na 4 koła, wyposażone w dwa namioty dachowe, lodówkę, kuchenkę i inny ekwipunek turystyczny, znakomicie przygotowane do przejazdu setek kilometrów przez australijskie bezdroża.
Na przedmieściach Perth zatrzymujemy się w jednym z supermarketów w celu zakupu prowiantu na wyprawę. Następnie kierujemy się na południe wzdłuż Oceanu Indyjskiego. W tej części Australii Zachodniej krajobraz bardziej przypomina rolnicze Mazowsze niż surową „Terra Australis Incognita”. Wzdłuż drogi ciągną się pola uprawne i pastwiska. Im bardziej zbliżamy się do Margaret River tym częściej pojawiają się plantacje winorośli.
Po do tarciu do Margaret River zatrzymujemy się w jednej w winnic w celu degustacji lokalnych wyrobów. Nocleg w namiotach na campingu.
4 dzień: Wizyta na Przylądku Leeuwin i przejazd do Albany (420 km)
Opuszczamy winodajne tereny Margaret River i kierując się dalej na południe dojeżdżamy na Przylądek Leeuwin, gdzie wody Oceany Indyjskiego łączą się z Oceanem Południowym. Znajduje się tutaj również latarnia morska, stanowiąca idealny punk obserwacyjny na okolicę. Przylądek Leeuwin uznawany jest wśród żeglarzy za jeden z trzech, obok słynnych przylądków Horn i Dobrej Nadziei, głównych przylądków na Ziemi, i podobnie jak pozostałe mijany podczas rejsów dookoła świata.
Odbijamy na wschód i malowniczą drogą wzdłuż Oceanu Południowego docieramy do Albany. Nocleg w namiotach na campingu.
5 dzień: Trekking na Bluff Knoll i przejazd do Esperance (490 km)
Dzień rozpoczynamy od 3-godzinnego trekkingu na skalisty widokowy szczyt Bluff Knoll w Parku Narodowym „Stirling Range”, znajdującym się 50 km na północ od Albany. Choć wysokość wierzchołka sięga raptem 1099 m n.p.m. podejście od parkingu to blisko 650 metrów różnicy wysokości na długości około 6 kilometrów. W języku lokalnych plemion góra nazywana jest „wielkim wzgórzem o wielu oczach”, jako że jej północna skalna ściana kształtem przypomina twarz patrzącą w różnych kierunkach na dolinę. Z samego wierzchołka rozpościera się daleki widok na zalesione wzgórza gór Stirling i Porongurup, oraz wybrzeże oceanu w okolicy Albany.
Po zejściu na dół tą samą drogą jedziemy dalej na wschód w kierunku Esperance. Plaże wokół miasteczka uchodzą za jedne z najpiękniejszych w Australii Zachodniej. Na nocleg zatrzymujemy się przy jednej z nich w Parku Narodowym „Cape Le Grand”. Nocleg w namiotach na campingu.
6 dzień: Przejazd do Kalgoorlie (390 km)
Odbijamy od Oceanu Południowego i kierujemy się na północ w głąb kontynentu. Krajobraz staje się coraz bardziej surowy, a bujna zieleń wybrzeża powoli przechodzi w wypaloną słońcem żółć i czerwień kamienistego pustkowia. W miejscowości Norseman od naszej autostrady odchodzi Eyre Highway prowadząca na wschód do Port Augusta w Australii Południowej. My kontynuujemy przejazd na północ w górniczy rejon Australii Zachodniej.
Po dotarciu do Kalgoorlie zatrzymujemy się na campingu i idziemy na zwiedzanie urokliwego centrum górniczej miejscowości. Wzdłuż głównej ulicy Hannan Street znajduje się wiele budynków z początku XX wieku, kiedy to Kalgoorlie przeżywało swój rozkwit spowodowany odkryciem złota w 1893 roku. Już kilka lat później liczba ludności liczyła ponad 30 tys. mieszkańców, a miejsce występowania licznych kopalń nazywano „Złotą Milą”. Przemysł wydobywczy obecny jest w Kalgoorlie do dziś, czego przykładem jest tzw. Super Pit (The Fimiston Open Pit), czyli największa odkrywkowa kopalnia złota na półkuli południowej. Nocleg w namiotach na campingu.
7 dzień: Przejazd przez środek Australii Zachodniej do Wiluny (530 km)
Po śniadaniu jedziemy na zwiedzanie kopalni Super Pit. Z platformy widokowej zlokalizowanej w pobliżu kopalni można zajrzeć do ogromnej dziury w ziemi długiej na 3,5 km, szerokiej na 1,5 km i głębokiej na 360 metrów. Od początku eksploatacji z kopalni Super Pit wydobyto ponad 1500 ton złota. Tuż obok platformy znajdują się pokazowe maszyny górnicze, których wielkość robi wrażenie.
Po wizycie w kopalni ruszamy autostradą Goldfields Highway w kierunku miasteczka Wiluna. Krajobraz staje się jeszcze bardziej pustynny i surowy. Mijamy słone okresowe jeziora, kopalnie odkrywkowe, co jakiś czas wraki porzuconych, często spalonych samochodów. Po dotarciu do Wiluny uzupełniamy zapasy żywności, wody i paliwa. Nocleg w namiotach na campingu.
8 dzień: Przejazd australijskim „outback’iem” pod Mount Augustus (530 km)
Uzupełniamy zapasy wody, żywności i paliwa przed dalszą drogą i na kilka dni żegnamy się z asfaltem. Przed nami offroad’owy przejazd po bezdrożach Australii Zachodniej. W miejscowości Meekatharra Goldfields Highway łączy się z Great Northern Highway. Nie wjeżdżamy jednak na popularną wśród turystów autostradę i kierujemy się dalej szutrowym szlakiem na północny-wschód. Przecinamy Gascoyne River i docieramy w rejon Parku Narodowego „Mount Augustus”.
Mount Augustus to święta góra Aborygenów, w ich języku nazywana Burringurrah. Ponad dwukrotnie przewyższa słynne i zadeptane Uluru, ciągnie się na długości 8 km i wystaje ponad okoliczne równiny na 860 metrów. Choć dla celów marketingowych uznawana jest za największy monolit skalny na świecie niewielu turystów dociera pod jej zbocza. Jeszcze wieczorem udajemy się punkt widokowy na wzgórzu Emu, by obserwować mieniące się ciepłymi kolorami skały w świetle zachodzącego słońca. Nocleg w namiotach na campingu z widokiem na Mount Augustus.
9 dzień: Trekking na Mount Augustus i przejazd do Gascoyne Junction (270 km)
Wczesnym rankiem ruszamy na kilkugodzinny trekking na Mount Augustus. Wejście prowadzi wyżłobionym przez wodę dnem strumienia, wypełniającym się tylko kilka razy w roku podczas silnych opadów deszczu. Wraz ze zdobywaniem wysokości rozpościerają się coraz piękniejsze widoki na okoliczne równiny. Po 5 godzinach „wspinaczki” stajemy na niepozornym wierzchołku. Robimy godzinną przerwę na odpoczynek i lunch z widokiem na okolicę. W zasięgu wzroku żadnego śladu miasteczek, asfaltowych dróg, jakiejkolwiek cywilizacji. Jedyne co można zobaczyć to kilka szutrowych szlaków biegnących gdzieś w dal.
Po zejściu z góry ruszamy jednym z nich. Wieczorem docieramy do Gascoyne Junction, gdzie zatrzymujemy się na noc. Nocleg w namiotach na campingu.
10 dzień: Przejazd nad wybrzeże Ningaloo (430 km)
Żegnamy się z szutrowymi drogami i jedziemy na zachód w kierunku wybrzeża Oceanu Indyjskiego. W portowym mieście Carnarvon uzupełniamy zapasy wody, żywności i paliwa, oraz zatrzymujemy się przy tutejszym One Mile Jetty (Pirs Jednej Mili) na lunch. Następnie kierujemy się na północ wzdłuż North West Costal Highway. W miejscu, gdzie autostrada mocno zbliża się do oceanu odbijamy w jego kierunku i dojeżdżamy do jedynego w swoim rodzaju wybrzeża Ningaloo. Nocleg w namiotach nad oceanem.
11 dzień: Snurkowanie w Oceanie Indyjskim i przejazd do Nanutarra (230 km)
Przedpołudnie spędzamy nad oceanem, a chętni mogą spróbować swoich sił w snurkowaniu. Warunki są ku temu bardzo sprzyjające, ponieważ w odległości 100 metrów od wybrzeża ciągnie się potężna rafa koralowa. Rafa Ningaloo to największa rafa barierowa w Australii. Ciągnie się na długości 260 km i jest jedyną wielką rafą na świecie znajdującą się tak blisko brzegu. Dlatego objęta została ochroną Podmorskiego Parku „Ningaloo”.
Po niepowtarzalnym przedpołudniu opuszczamy Ningaloo i ruszamy w głąb kontynentu. Wracamy na North West Costal Highway i dojeżdżamy do Nanutarra Roadhouse. Nocleg w namiotach na campingu.
12 dzień: Przejazd do Parku Narodowego „Karijini” (400 km)
Odbijamy z głównej autostrady i kierujemy się na zachód. Przed nami kolejny „highlight” Australii Zachodniej, Park Narodowy „Karijini”. Znajduje się on w Pilbarze, kolejnym regionie górniczym Australii Zachodniej. Głównymi atrakcjami Karijini są głębokie na kilkadziesiąt metrów kaniony ze stromo nachylonymi ścianami, wypełnione okresowo płynącymi strumieniami. Wąwozy te powstały w wyniku erozyjnej działalności wody kilka milionów lat temu. Do najbardziej widowiskowych należą Hancock Gorge, Knox Gorge i Dales Gorge.
Nocleg w namiotach na campingu.
13 dzień: Eksploracja kanionów Parku Narodowego „Karijini”
Cały dzień spędzamy w parku eksplorując jego liczne kaniony. Schodzimy na dno kilku z nich, by zrelaksować się w orzeźwiającej, chłodnej wodzie. Niektóre zejścia prowadzą wąskimi, eksponowanymi ścieżkami. Do innych schodzi się po metalowych schodach lub wręcz po drabinie, a nawet linie. Szczególne wrażenie robi wędrówka dnem kanionu, którego ściany w niektórych miejscach zwężają się do kilkudziesięciu centymetrów, a w innych fragment kanionu wypełniony jest wodą i trzeba go przepłynąć. Nocleg w namiotach na campingu.
14-16 dzień: Przejazd w stronę Kimberley (1710 km)
Opuszczamy park i rozpoczynamy 3-dniowy przejazd na płaskowyż Kimberley, największą atrakcję Australii Zachodniej. Poprowadzi nas tam znana już nam autostrada Great Northern Highway, którą przecinaliśmy kilka dni wcześniej jadąc w kierunku Mount Augustus. W Port Hedland zatrzymujemy się na lunch, a w Sandfire Roadhouse na nocleg. Drugiego dnia docieramy do Fitzroy Crossing, a ostatniego do Parku Narodowego „Purnululu”. Noclegi w namiotach na campingu.
17 dzień: Zwiedzanie Parku Narodowego „Purnululu”
W Parku Narodowym „Purnululu” znajdują się malownicze Bungle Bungles, czyli kolorowe pagórki o wysokości względnej dochodzącej do 250 m, przypominające kopulaste pszczele ule. Naprzemiennie zalegające warstwy skalne o różnym pochodzeniu mają kolor ciemnoszary i pomarańczowy, co nadaje wzgórzom bardzo dużo uroku w surowym krajobrazie otoczenia. Robimy krótki trekking między pagórkami, chętni mogą zobaczyć je z powietrza podczas przelotu helikopterem (dodatkowy koszt około 300 AUD). Nocleg w namiotach na campingu.
18-20 dzień: Eksploracja wyżyny Kimberley i przejazd kultową Gibb River Road (1150 km)
Rozpoczynamy kolejny widowiskowy etap wyprawy. Kolejne 3 dni spędzimy na wyżynie Kimberley, chyba najbardziej urokliwym regionie Australii Zachodniej. Zjeżdżamy z wygodnego asfaltu i wjeżdżamy na słynną, szutrową Gibb River Road. Droga kiedyś służyła jako główny szlak przewozu bydła z południa Australii Zachodniej na północ, dziś, odkąd wybudowano Great Northern Highway, pełni głównie funkcje turystyczne i łączy najciekawsze punkty regionu.
Podczas podróży przez Kimberley zatrzymujemy się w najbardziej malowniczych miejscach wyżyny. W Bell Gorge i Manning Gorge mamy możliwość skorzystania z orzeźwiającej kąpieli w jeziorkach otoczonych wodospadami. W Windjana Gorge obserwujemy krokodyle słodkowodne i tysiące nietoperzy przytulonych do wysokich drzew. W Tunnel Creek schodzimy pod ziemię, by przespacerować się zalaną jaskinią. Przecinamy góry King Leopold Ranges, z których roztaczają się wspaniałe widoki na całe Kimberley. Noclegi spędzamy na outback’owych campingach w buszu.
Ostatniego dnia dojeżdżamy do miasta Broome, malowniczo położonego nad Oceanem Indyjskim. Nocleg w namiotach na campingu.
21 dzień: Odpoczynek w Broome i przelot do Perth
Oddajemy samochody i przedpołudnie przeznaczamy na odpoczynek po trudach wyprawy w klimatycznym, spokojnym Broome. Po południu lecimy do Perth. Wieczorem udajemy się na uroczystą pożegnalną kolację. Nocleg w hotelu.
22 dzień: Wylot z Australii
Po śniadaniu udajemy się do centrum Perth, by po raz ostatni poczuć luźny klimat australijskiego życia. Po południu wylatujemy z Australii.
23 dzień: Powrót do Warszawy
Przylatujemy do Warszawy i kończymy wyprawę.